naśladując wiąż reakcje powielane.<br />
W majestacie praw odwiecznych odrzucenia<br />
pogłębiając sensy życia niezmierzone...<br />
<br />
Widzę ludzi, znam na życie ich receptę<br />
Tak tą drogą wciąż zataczam koło błędne,<br />
Idąc prosto, tu i ówdzie się podeprę,<br />
Ból zadaję!- zawsze gdy jest to niezbędne...<br />
<br />
Pomagając komplikować życie innych<br />
Moja rada coraz większe ma znaczenie,<br />
Pogrążając i staczając tych niewinnych<br />
W błędnym kole szukam swego ukojenia.<br />
<br />
Tak przemierzam ten mój świat milimetrowy<br />
Osłonięty tym wysokim, grubym cieniem.<br />
Ktoś zapytał: Czy nie przyszło mi do głowy,<br />
By tę ścianę zburzyć uczuć nasyceniem?<br />
<br />
Dobry sposób! Lecz w tułaczce tej odwiecznej,<br />
Przemierzając koło błędne, radząc innym,<br />
Wydeptałem wielką otchłań - tak skutecznie,<br />
że zostanę TU, by stać się prymitywnym...<br />