Takie słyszy się rozmowy:
"Pan tu nie stał, pan się wpycha,
A w dodatku jeszcze, kicha !."
"Cóż się dziwić, droga pani,
świńska grypa, jest do bani!"
"Po weekendzie ledwo zipie
głowa pęka, kaszel, chrypię"
Nagle, ktoś klienta klepie:
"Jak tam, Stachu? Coraz lepiej?"
"A no witam, pana Józka!,
Jakoś żyje w kraju Tuska.
"Lecz Krystyna - z nią jest gorzej
Bezrobotna, spać nie może."
"A to feler" -
Westchnął seler.
Klient Staszek to usłyszał:
"Kto tu o felerach wzdycha?!"
"Ktoś tu w ryj z państwa dostanie!,
Za te drwiny, żartowanie!"
"Rozpierdolę pół stoiska!
Jak ktoś słowo puści z pyska!"
Józek, Staszka uspokaja,
"Stary, to są jakieś jaja."
"Tu nie pisnął nikt ni słowa,
to selera mówi głowa".
Staszek patrzy, lecz nie wierzy
Seler uśmiechnięty leży.
Patrzy w oczy Stanisława,
Odpowiada: "Wielka sprawa".
"Świńska grypa ma objawy!
Że się widzi takie zjawy".
"Teraz słuchać! Zamknąć usta!
bo przemówi tu kapusta!"
A kapusta rzecze smutnie:
"Moi drodzy, po co kłótnie,
Po co wasze swary głupie,
Ten kraj dawno jest już w dupie!"
"A to feler" -
Westchnął seler.