sztormem budzącym szaleństwo
wtulony w rozpalone wydmy
pieszcząc dłonią miodowe bursztyny
całuję uśmiechnięte fale
odkrywam głębię oceanu
w poszukiwaniu perły
rozchylam językiem
słodkie brzegi muszli
pulsując pożądaniem
niczym róża rozpylasz
woń namiętności
neptun zsyła
przypływy i odpływy
kołysani syrenim śpiewem
zgłębiamy - niezgłębione