Brak jakichkolwiek słów,
W ogrom bólu wpisanych,
Brak wyjścia na świat,
Tak beznadziejnie przedstawiony,
Bo ile można trwać, jak Mać,
Trawiona pasożytem czasu wciąż,
I chociaż brak czasu na świat,
Otwarty w połowie na znak,
Otwartości pięknej tak,
Jak przemijający jest Świat,
Urodzony za póżno, w beznadziejnym świecie,
Wyobcowany uśmiech, nieprawdziwe słowa,
I tylko maską przykryć świat,
Bez bólu w towarzystwie,
Z bólem w życiu,
Urodzony za późno, w samotnym świecie,
Wszystko wszędzie wszystkim,
Samotne.
I tylko słów brak,
W świat wpisanych,
Na rzeczy stan,
Urodzony za póżno.