Przetaczają się przez urwiska bezkresne
Szum słychać z bliska , z daleka
Czy mgła płynie, czy pod nią rzeka
Mgła dwie postacie otacza
Szybują na skrzydłach ptaka
Wznoszą się w górę szaleni
Potęgą miłości niesieni
Rozsunęła się biała kurtyna
Przed nimi cudowna dolina
Staw jeden ją rozpoczyna
Piątym się kończy dolina
Stoją na szycie wzruszeni
Do głębi swych serc poruszeni
Jeszcze tu kiedyś powrócą
Radosną piosenkę zanucą
...
Została za nimi dolina
Dolina wspomnień lawina
Razem już tutaj nie wrócą
Marzenia wspólne porzucą...