Melodie z liści suchych wrzuć do tygla<br />
Ze szczyptą melancholii wczorajszej <br />
Kilka łez ciężkich jak bryła węgla<br />
I miłości niezmiernej sercu twemu dalszej <br />
<br />
Zamieszaj to na wolnym ogniu czasu<br />
Rozlej na półmiski z języków ludzkich <br />
Ozdobione wzrokiem i słuchem galimatiasu <br />
I posypką sproszkowanych myśli dzikich <br />
<br />