Bo nie było już nic
Usiadłem na głazie
Wystającym nad powierzchnię Bezmiaru Niczego.
Jakże wypełniona i liczna jest nieskończoność Bezmiaru.
Jakże pusta jest jego Nicość,
Gdy nie ma horyzontu,
Gdy a-trwa w zakończonym już czasie.
Więc tak wygląda śmierć: której nie ma,
Bo wszystko już minęło.
Gdzie jest te cholerne archiwum?