fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

TeophilusLupus

Dołączył:2012-02-12 22:29:56

Miasto:Olsztyn

Wiek:45

zainteresowania

poszukiwanie wydłużacza czasu

kilka słów o mnie

Gdy wydaję 2+2=4,92 Gdy zarabiam 2+2=2 Gdy nie zarabiam 0=580

statystyki utworu

Średnia ocen: 1

Głosów: 1

Komentarzy: 3

statistics
A A A

1

Dulcymea Ognistautwór dnia

Autor:TeophilusLupuskomentarz Kategoria:Humoreska Dodano:2012-02-13 11:14:30Czytano:483 razy
Głosów: 1
O Dulcymeo ognista!
Czemóż twa mowa nieczysta
Bodzie me serce struchlałe?
Struchlałe nie gniewem
Lecz żalem.

Jakżem objechał świat cały
Takem nie zaznał kabały
By zasługę, choć czczą może,
Złachać klątwą
Nie daj Boże!

Otóż owego ranka,
Kiedym latorośl belfrom posyłał,
Wróciełm do dom.
I prawdę prawię,
Co już samo w sobie,
Podlega przecież niejakiej nagrodzie:
Córa twa o Dulcymeo,
Choć ranek dość trzeźwy, październikowy,
Podwórze nawiedza bez nakrycia głowy!
Tem struny nerwów mych targa!
Atencji jej trzeba,
Więc zważ proszę na to,
Aby jesienią ją odziać inaczej niż latem.

A ona mi na to:
Dość chudopachołku teofilowy!
Mam w nosie te wszystkie troskliwe mowy!
Gdzie zacz ty byłeś?
Czemuż jej głowy w nic nie okryłeś?
Tobie atencji trzeba więcej niźli jej!
Choć skóra z was ta sama …
Czemóż to w niej nie ma
Więcej skóry z matki jej?

O Dulcymeo, nie pysznij się proszę,
Wiesz dobrze, że tego nie znoszę,
Wycisz trochę swój piękny falset,
W głowie uwarzył mi się już suflet.

Takaż dysputa w najlepsze trwała,
A zważcie, że córka dworem nie chadzała,
Bom roztropnie belfrów rozpytał:
Dzień dziś wychodny, czy nie?
U belfra przecież wszystkiego się dowiem.
Wszelako czegom się dowiedział i tak Wam nie powiem,
Bo morał z tej historii jest taki:
Prawdy nie mów choć skręca ci flaki.
Lepiej ją taić,
Spokojem nie wzgardzić,
Dulcymei nerwów oszczędzić
I czas wesoło spędzić.

Jednak pomny, że Tylko prawda nas wyzwoli
Jążem podał, z góry wiedząc, że zaboli.
A prawda jest taka:
Omieszkałem na głowę córki zerknąć
I krótkie słówko ku niej szczeknąć,
Fryz zaczesać na cacy,
Nie dopuścić do nieodzianej glacy,
Przyodziać w czapkę jej głowę,
Potem zdjąć tę czapkę w porę,
Czapkę wetknąć w rękaw,
Wyjąć czapkę z rękawa,
Czapkę znowu przyodziać,
W domu czapkę z głowy zdjąć,
Czapkę w rękaw znowu wpchnąć,
Glacę cieplutką przygłaskać,
A gdy kiedyś córa sama wychadzać się będzie,
Liczyć, że tylko latem tego spragnie
Lub globalne ocieplenie tropiki nam przyniesie
Innych opcji Dulcymea-nie zniesie.

Tak to prawda jest zawsze jedna,
Jedna i zawsze niezmienna,
Każdemu dana,
Przez każdego rozpoznana,
A że każdy ma swoją ...
Dulcymea trwożną,
A ja …
Zapomniałem.
Nadto... jeśli naprzeciw sprzeczności jej zaprzeczenie ustawimy
To w zaprzeczenia zwierciadle tę właśnie sprzeczność ujrzymy.
I tak się koło zamyka,
A w małżeństwie co roku, najmniej parę latek zmyka.
Rzecz na tym kochani dziatkowie polega:
Mąż i żona jedno ciało,
Tylko mu się trochę w środku pomieszało.
Lecz póki jest jedno,
Tworzy samo w sobie sedno.
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


iron1 c

(12:01:17, 13.02.2012)

Dulcymea ocieplenia jeszcze nie znała ale z małżeństwa już w pełni korzystała....

TeophilusLupus a

(22:51:28, 13.02.2012)

aljenika, rozumiem, żeś po rozwodzie ? ;)

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją