Choć starannie zacierasz ślady
i biegniesz, biegniesz...
Nigdy wcześniej, nigdy tylu
idealnych słów przez telefon.
Choć i tak z roku na rok
jest gorzej, ja
już nie chcę wszystkiego.
Ciężkie czasy dotknęły nas wszystkich.
Mogę sobie teraz spokojnie czytać,
jeść kanapki i leżeć na łóżku
z dupą wypiętą w sufit.
A ty biegnij sobie,
ślady zacieraj.
Przeterminowane potrzeby.
Wszystkie drzwi i okna pozostawię otwarte.