Obejrzy się, może dwa, trzy razy.
Spokojnie odczeka wieczność, wtedy nadejdzie.
I nawet ktoś być może otrze się o niego przypadkiem
lekko, muśnie niechcący. A jeśli zapach swój pozostawi
to przecież jest co wspominać.
Teraz już jechać tylko
i niech miga za oknem hipnotyczne miasto
To za oknem, jest ani twoje, ani moje
jest niczyje i niczyjością śmierdzi
Bez parafek i podpisów
No chyba, że to HWDP albo CHuj
Ale pewności nie ma.