światło chowane w sferach ciemności<br />
nieskazitelna jak górska rzeka<br />
powód do zguby i do radości<br />
<br />
łabędziem bladym płyniesz w oddali<br />
po chwili znikasz w posępnym cieniu<br />
płynę za tobą a ciche fale <br />
niosą na grzbietach smutne wspomnienie<br />
<br />
usta niewinnym zdobisz uśmiechem<br />
takim dziecięcym takim okrutnym<br />
święte stworzenie - topisz mnie w grzechu<br />
czuję się świętym, święcie otrutym<br />
<br />
mów tylko do mnie lub zamilcz na wieki<br />
pora odsłonić błahe ukrycie <br />
kochaj lub zabij o swoje brzegi<br />
wszakże to lepsze niż takie życie<br />