w podstępne kłamstwa lud owijasz nicią <br />
do snu układasz i odchodzisz skrycie <br />
na klucz zamknąwszy wszystkich świateł bramy<br />
<br />
mistrzyni mroku smutków goisz rany<br />
jak gdyby katem precz z pamięci wyciąć<br />
ostatnią kroplę - zwyciężywszy życie<br />
i tak zostaną nie do zmycia plamy<br />
<br />
z ciebie się rodzi i ku tobie wraca<br />
każda istota ziemska i niebieska<br />
coś otrzymując w zamian lub coś tracąc<br />
<br />
zostaje tylko na godzinę czekać<br />
gubić się w liczbach, karnawału maskach<br />
jak tchórz unikać przyjścia lub uciekać