pragnę być z tobą
zapuścić korzenie jak drzewo
rozkładając ramiona
karmić owocami szczęścia
poezją - niczym mową ptaków
pieścić duszę - niech śpiewa
o spełniających się marzeniach
wypełnić serce złotymi wschodami
by ciepłe promienie każdego ranka
malowały uśmiech na twarzy
a kiedy złe moce wkradną się ukradkiem
żeby wywołać sztorm
będę falochronem cichą przystanią
portem miłości i spokoju
źródłem ukojenia
zaczarowanym światem
w którym dzika orchidea
odnajdzie swojego księcia