siedziała w fotelu,<br />
trzymała w ręku bilet,<br />
jeden wybrany z tak wielu...<br />
Twarz miała smutną,niezapomnianą<br />
a z jej oczu spływały łzy<br />
tak słone jak morze z morsą pianą.<br />
Rozmazywały atrament<br />
na szarej kartce papieru,<br />
siedziała samotnie w swym pokoju.<br />
W jeden jedyny dzień<br />
nikt jej nie przeszkadzał,<br />
dopiero kiedy słynęły łzy<br />
miała troszeczkę spokoju...<br />
Czytała ze skupieniem<br />
każde słowo,każdy wyraz <br />
milcząco...<br />
Tylko było słychać<br />
jak ciepłe łzy spadają na papier<br />
znacząco...<br />
Bezcenne,słone,<br />
przepełnione goryczą kropelki<br />
spływały po policzkach niczym motylki.<br />
Odlatując w niezapomnianą<br />
dla mnie chwilę,<br />
gdy siedziała w fotelu i <br />
trzymała w ręku bilet...<br />
do nieba...