Przed i po.
To wtedy jesteś kimś najważniejszym.
Jedynym, który się liczy w danym momencie.
Mimo, że cię tam nie ma,
To zależy ci żeby tego nie było.
Dlaczego?
Bo oni cierpią, tak bardzo cierpią.
Starsi wspominają, a młodsi,
Nie do końca wiedzą, że to coś ważnego.
A ty?
Pięknie się prezentujesz,
W garniturze koloru twego nowego domu,
Który będzie pod twoim starym domem,
Bo właśnie się wyprowadziłeś.
A zapłaciłeś za to...
Własnym życiem.