do szpiku kości zły
cyniczne upadłe anioły
czarną duszę uplotły
opluję, lub poprostu Cię kopnę
zniszczę lub pognę Ci blaszkę
stopę Ci czasem przydepnę
prawie zabiłem dziś muszkę
zniszczę Ci klocki lego
zabiorę misia ukratkiem
więc się zastanów kolego
czy nie uciec, swym cudnym autkiem
Nie będziesz miał ze mną lekko
wpadniesz w kałużę przypadkiem
uciekaj przede mną daleko
bo sam Cię przegonię swym rykiem