otoczona intensywną zielenią
jak królowa
rzucasz wyzwanie szarości
jeszcze niedawno
zwykła mała zagubiona
dotknęłaś miłości
zanurzona w źródle życia
powstałaś - by czarować
odarłaś serce
z trującego bluszczu
wyssałaś jad zapomnienia
zakwitłaś dziką orchideą
zbudziłaś uśpione demony
zerwałem sę do lotu
wyruszyłem na łowy
już nie będę karmił się
spleśniałym ziarnem