na gałęzi usiadł ptak
zagusza ciszę śpiwem
słodkim czarując trelem
zmysły tańcują oczy
szukają go w koronie drzewa
jak w nucie głowy marzenia
uleciał zostawiając uśmiech
i wiatr jak ruch powietrza
jeszcze zatańczył po błękitem
zataczając malowniczy krąg
za białym obłokiem ginąc
zostawiając ciszę