najbardziej tą co świeci jak zorza
oczy czaruje z czarnych roztoczy
w blasku księżycowych smug
uśmiech płynie noc cudowna
w labiryńcie szos odpoczynek
tylko wiatr cichutko gra
w ogrodzie zielonym lampy się palą
jak ognisko płonie ciało wśród woni
serce namiętniej bije unosząc myśli
cudowny świat jest w nim życie
wiosną najpiękniej wśród kwiatów
mieni się urok iskierek niczym brokat
otulam ramiona w tańcu się kołysząc
och jak chciałbym już z tobą być blisko
w miłosnym splocie wspólnego tchnienia
rozkoszy radosnej głębokiego westchnienia...
...teraz powdycham ciszę która ogarnia
w zachwycie nocnym pocałunkiem...