bo pitbull dzisiaj znów powraca na front
słuchaj kozu, mam dla ciebie komunikat
zjeżdżaj stąd bo z twojego tronu lipa
ja ci zrobię do domu głośny wypad
wracaj się sam przed lustrem bzykać
ja dam ludziom styl o którym dobrze słychać
oni na moje imię odpowiedzą, że respekt
dlatego wciąż nawijam i znów tu jestem
miałeś swoje pięć minet- o nich już zapomnij
właśnie rozpierdalam twój pomnik
jesteś matołem, a ja znów jestem wolny
bądź spokojny, pitbull nie wyszedł z formy
bo prawdziwa poezja to nie karioka czy ibis
spójrz na mnie to na pewno się zdziwisz
twoje nawijki są bez polotu więc pakuj torby
nie będę nieskromny jeśli powiem oprzytomnij
jesteś już na wylocie stąd oszołomie
bo teraz ja jak kundla cię pogonię
ogon swój możesz już schować pod siebie
nie wiesz co to oznacza gdy pitbull jest w gniewie
ja na ciebie działam tak jak terapia szokowa
bo gówno warty jest każdy twój towar
całe życie tylko jeździsz na ręcznym
jak widzisz lachona to wrzucasz wsteczny
szukasz kobiety ale wciąż jej nie masz
a cena dziwki, to dla ciebie za wysoka cena
tylko złudzenia i tani entuzjazm
którego pitbull nie potrafi uznać
i dzisiaj to on pluje na twój mental zacofany
mój plan, to pokrzyżować twoje plany
teraz więc portal powraca do starych zasad
i tobie już nie będzie się to opłacać
to co piszesz już się wszystkim nudzi
powrócił pitbull i zapał twój pozerze ostudził