nie zatonę w gęstym dymie.
Nie zamienię się w patynę,
ani w pomnik dla pokoleń.
Jestem tutaj jak przechodzeń,
miniesz jak sąsiadkę z rana,
która właśnie obok furtki
płaszcz przygładza zatroskana.
.
Przejdę milcząc w ciszy kroków
tam, gdzie wszyscy podążamy.
Coś za nami pozostanie
- ślad na ścieżce, wiatr i pamięć.