przyniosłaś ciasto z budyniem
patrzysz na mnie dość dziwnie
przecież całego Ci nie zjem
wieczorem idę do kumpli
może przejdziesz się ze mną?
piwo nas nie wyszczupli
nie jest to wiedzą tajemną
- Nie pójdę z Tobą kochanie
Mówisz mi smutnie niestety
- przecież jest malowanie
faktycznie, zrywaliśmy tapety
odchodzisz z pustą blachą
z całusem na do widzenia
utopię swe smutki siwuchą
cudownym lekiem zapomnienia