Byłeś w bieli,<br />
pośród chmur.<br />
Miałeś rozłożyste skrzydła jak ptak i <br />
czerwone jak róża policzki.<br />
Twe oczy były przerażone,<br />
twe usta zamknięte i milczące.<br />
Milałeś ręce złożone ku niebu.<br />
Stałeś..<br />
patrzyłeś się na mnie<br />
tymi swoimi oczyma,<br />
podałeś mi dłoń.<br />
Bałam się.<br />
Nie chciałam sobie pomóc,<br />
lecz to mogłobyć<br />
dla mnie najlepsze rozwiązanie.<br />
Odwróciłeś wzrok i<br />
nagle z twych smutnych oczu<br />
spłynęła łza,<br />
która spadłą na twoją dłoń.<br />
Spojrzałeś się na mnie ostatni raz<br />
tak z współczuciem i zniknąłeś,<br />
Obudziłam się.<br />
Było mi gorąco i uszno.<br />
Zastnawiam się do dzisiaj<br />
co by się stało gdybym <br />
chwyciła go za rękę.<br />
Teraz chce Cię jeszcze raz ujrzeć.<br />
Chcę byś mi pomógł.<br />
Więc zasypiam,<br />
by kiedyś znów stanąć przy Tobie,<br />
mój ty aniele.