było zbyt wcześnie bym myślał trzeźwo
poza tym byłem w sztok pijany
sączyłem alkohol całą noc
i mimowolnie snułem plany
że ciebie będę pił haustami
nurzałem w rojeniach mętny wzrok
a kiedy piwa już nie dolano
chwiejnym krokiem wyszedłem z baru
taszcząc niemrawe ciało i dziarskie zamiary
kompas wskazywał właśnie twój dom
szkoda że byłem w sztok pijany
i było za wcześnie bym myślał trzeźwo
zgubiłem się gdzieś między wierszami