w Palermo
spektakl trwa
już od świtu
lamentujący sprzedawcy
śpiewają arie w dialekcie
rozkrojone figi
pachną zmysłową słodyczą
pokazują bezwstydnie
purpurowe wnętrze
lśnią w sycylijskim słońcu
cukinie i bakłażany
tęczowe piramidy
w kopce poukładane
na pokruszonym lodzie
oko puszczają łuskami
świeżutkie frutti di mare
pod nogami odpadki
nad głową barwne markizy
w uszach nawoływania
konkurujących sprzedawców
chaos zamiera w południe
uśpiony leniwą sjestą
gdy słońce schyli się nieco
odrodzi się na nowo
--------------
* Czy chce pani truskawki?