oddech świeżość niesie uśmiech potoku
barwą słoneczną porywa do światła oczy
zamykać ich nie muszę by zobaczyć
dzień wypełniony po brzegi
zanim zielone wstążki opadną na ramiona
nienasycene piękno unosi nocą
wśród roziskszonych gwiazd
nutka wiatru kołysze ciszę pogłębia
temu mogę się oddać zawsze kiedy chcę
aż wodospad srebra zamknie oczy
i z głębi duszy szepnę Kocham Cię
szczęście
w deszczu skosztujesz ust moich
2012-03-06