pocałunkami spłynąłeś
od twarzy aż po stóp palce
namiętnie pieściłeś
aż rumieńców nabrałam
w wewnątrz błogość poczułam
uśmiechając się rozkosznie
dzisiaj po raz pierwszy
wziołęś mnie też chciałam
a gdy za murkiem schowałeś się
wiatr całował choć nie tak jak ty
w piękny wiosenny dzień...
...jeszcze wpadnę w twoje ramiona