tysiące bzdur ,
prostakiem on ,
naiwniak
aż wreszcie żul...
przerwa!!!
jestem Sobie
akapitem
cudzym słowem
marginesem
wręcz myślnikiem...
przerwa!!!
wolę umrzeć
niż być produktem
słów z waszych ust...
koniec!!!
wolę umrzeć
niż być melancholią
na wasze rany.