początek maja kwitnące bzy
rozkwitłaś razem z nimi
kolorami słońca i miłości
zapatrzona w niebo
skradłaś kawałek błękitu
który zagościł w twoich oczach
uśmiech obłokowi poszukującemu
kryształowego zwierciadła
muzyka niczym afrodyzjak
podziałała na zmysły
naładowana energią
jak kulisty piorun
szalałaś na parkiecie
świat pełen problemów
został za nami
tylko ty ja
i gorące rytmy
urocza knajpka
uśmiechnięte kelnerki
szumiące drzewa
wtórujące orkiestrze
a w oddali pływające
w rozgrzanym powietrzu góry
przedsmak raju
chwile kiedy życie
ma zapach miłości
i ten moment
gdy pokazałaś mi
jak pokonywać przeszkody
przechytrzając wiatrołomy
na szlaku naszej wspólnej wędrówki
byłaś szczęściem
a szczęście tobą
budując obraz
poezją utkanych dni