dwie wnuczki prowadzą staruszkę
nie pod rękę tylko za habit
brzydzą się panienki
lecz współczucie mają
na plecach garb
trzeba przykryć łokciami
w Tumidaju mieszka dziadek
500 płaci synowej za potrzymanie
gdy się córa oburza w odpowiedzi
słyszy-nie wiesz na co masz?
od dziecka słyszałam
do buzi brałam
teraz nie muszę
za smoczka mam paluszek
w Gdańsku na Łąkowej
ochoczo buzi dawała
lecz nie tej z zębami
od tyłu brała
w pewnej osadzie Myśle
poplątały się nice
paczuszkę zrobił
z 1000000 napisem
wyrzucił przez okno
przechodzień podniósł
zdziwiony wielce
w niej było gówienko owinięte
plotki i ploteczki
swój morał mają
młodzi wstydliwie
starsi z potęgą
z wielką inwencją
ranne ptaszki łapią robaczki
owijają wokół palca
by na kolację miały co zjeść...