za górami wysokimi,<br />
jak dwa gramy wyobrażni,<br />
za rzeką krętą ze złotymi rybkami,<br />
pośród zapachów orchidei i<br />
czterolistych koniczynek.<br />
Na wielkim garncu pełnym złota,<br />
który zaczyna arkadę schodów do niebios,<br />
jest początek <br />
a zarazem koniec istnienia.<br />
Każdy rozpoczyna wędrówkę<br />
z niewielką koniczynką w ręce<br />
a kończy przyodziany złotem,<br />
które nie może zastąpić świadomości <br />
bycia dzieckiem Ziemi.