złocisty blask oczy ropromienia
diamentowo pożądaniem kusisz
sentymentalnie cię upijam
woni rozkosz niosę
w piorunującym tępie
serce mocniej bije tobie
radością nienasyconą
lico się rumieni ciało
i umysł gdzieś ucieka
cudowny śpiew ptaków
roztacza dźwięk
w uszach dwoistny szept
krąg nieba w jasności świeci
jak blask spojrzenia promieniem
tak miłość szczęście niesie
ranek słoneczno księżycowy