płynąc w powietrzu kusisz
rozkołysanymi biodrami
węże namiętności oplatają ciało
iskrzy naładowane pożądaniem
falujące piersi
powoli zanurzają się w ustach
pieszcząc czerwonymi sutkami
wygłodniałe wargi
gorącymi dłońmi
ściskam jędrne pośladki
błądząc po twardych udach
docieram do łona
otoczonego delikatnym runem
dotykając miejsca
w którym rozsądek traci władzę
czuję rosnące napięcie
wkraczam do ogrodu
spełniających się marzeń
zanurzam się w nim jak w źródle
zaspokajając potrzebę bliskości
łączę się z tobą
jak drzewa z naturą
jak rzeka z morzem