fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

Witold Berus

Dołączył:0000-00-00 00:00:00

Miasto:Zabrze

Wiek:65

zainteresowania

Stanisław Jan Kowalski - polski poeta urodzony 5 listopada 1951 roku w Zabrzu. Jego rodzice byli fotografami (robili min. zdjęcia dla słynnego pianisty Krystiana Zimermana). Ma dwóch braci i dwie siostry. Po ukończeniu Technikum Budowlanego pracował jako: budowlaniec, poligraf, elektronik, spawacz, monter magnetofonów, górnik, ślusarz, fotograf, chałupnik. W 1992 roku uległ wypadkowi po którym otrzymał dożywotnią rentę. Pierwszy wiersz napisał w wieku 10 lat. Do tej pory stworzył około 500 wierszy rymowanych, 40 nowelek, 100 artykułów i 87 refleksji.

kilka słów o mnie

Stanislaw Jan Kowalski - a polish poet born 5 November 1951 in Zabrze. His parents were photographers (did include pictures of the famous pianist Krystian Zimerman). She has two brothers and two sisters. After graduation he worked as a Technical Construction: builder, poligraf, electronics, welder, fitter tape, a miner, machinist, photographer, khalupnik. In 1992, he had an accident after which he received a life annuity. The first poem he wrote at age 10. So far, created about 500 lines of rhymed, 40 short stories, 100 articles and 87 reflections.

statystyki utworu

Średnia ocen: 6

Głosów: 6

Komentarzy: 0

statistics

inne teksty użytkownika

A A A

6

Poetautwór dnia

Autor:Stanisław Jan Kowalski Kategoria:Egzystencjalne Dodano:2012-06-10 10:34:52Czytano:580 razy
Głosów: 6
Późną jesienią w porywach wiatru
Usiadł poeta na ławce w parku
W jakimś prochowcu podszytym wiatrem
W koślawych butach w szaliku w kratę

Wyjął poeta z kieszeni palta
Kieszeń jak zwykle wiecznie rozdarta
Kartkę papieru z wierszami swymi
A wiersze jego już nie z młodymi

Przeczytał posiedział
W nagłym zamyśleniu, zapatrzeniu, zasłuchaniu
Twarz w dłonie wtulił i zapłakał
Po czym wyjął pióro w perłowej oprawie

Ostatni już raz spojrzał na nie
Ujął w palce i je złamał
Późną jesienią w porywach wiatru
Wstał poeta z ławki w parku

W jakimś prochowcu wiatrem podszytym
Poszedł przed siebie - poeta wszystkich, poeta niczyj
Grono GG sledzik wykop Facebook
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


znaczek info

Brak komentarzy.

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją