panie Ziemianin sen już nie przyjdzie
za oknem cicho
choć to okno wchłania szosa co raz głębiej
siódma nad ranem
i już po ciszy co się stworzyła
godzinę wcześniej śniadaniem masowym
a jednak tak wielce osobistym
gdy się pomyśli
jak wiele śniadań na samej Pieko******
jedzonych o jednej szóstej godzinie
trudno ocenić czy to już masowość czy niepowtarzalność (skali makro)
przerażonym będąc skalą
jednoczesnych śniadań i tonami szynki
gaszę lampkę i spać idę
gdzieś na dwie godzinki
o szóstej nie bywam głodny