jak motylek fruwam
przez krzaczki skakam
(łatwo)
po drzewach się wspinam
na wysokości zadania
przez płomień ognia
(odwagi nie brakuje)
skraść z masztu chorągiew
nocą przebrać sie za duchy
straszyć i zbiec o północy
(zawsze)
na czereśnie nocą iść
na węgorze z harpunem
postraszyć Cię-zanurzyć
(w wodzie))
i gorące ciało nad ranem
w bledzie utulić.