jak powój oplata drzewo
wśliźnij się
niczym wąż do rajskiego ogrodu
skuś mnie uśmiechem
pieszczotliwym gestem
namiętnym słowem
kołysaniem bioder
rozpal zmysły
rozbudź pożądanie
gorącymi wargami
zacałuj smutki
zalej deszczem pragnień
a stanę się ich spełnieniem