to bardzo trudne
nie wytrwam więcej
gdy zaczynając dialog o mnie
przyjdą
z uśmiechem wtulą się w poduszkę
by mi przebaczyć
skruszony zamknę oczy
zapomnę
zatkam uszy
gdy zaczną płynąć o miłości
przytulone
ochłodzą czule moje ramię
na płatkach róży
niczym rosa
boski znak świeżości
osiądą dumnie
wyparowując tuż nad ranem