krążyłem bez celu
trasą wspomnień
Spotkałem twój smutek
na mej drodze
złych wspomnień
Nie płakałem w gwiazdy
nie nuciłem piosenki
utopić w twój smutek
zapragnąć się chciałem
Nie spotkałem nikogo
kogo bym znał
Ale spotkałem duszę
która pragnęła rad
Lekarstwem swoim
chciałem ją uleczyć
Lecz ona nawet swoim
nie potrafiła nic zmienić
Pragnąłem myślami
opisać mą spontaniczną podróż
Pokazać na odległość
bliskość mych wspomnień
Kłamałem przed samym sobą
że jestem nieszczęśliwy
chciałem zamykać już dzień nocą
Gdy spotkałem Ciebie...
...Bo czułem wcześniej
że nie patrzysz w gwiazdy
głowę pochylił
ten dzisiejszy dzień
A ja widziałem że świat jest piękny
zawsze dzień kończy się nocą
lecz ciemność odkrywa też sekrety
Boli nas to co było, boli co jest
zawsze w kalendarzu
jest ten niedobry dzień
Ale kwiaty też rosną nocą
choć pora zimowa
nasze serce też
musi być na to gotowe
Nie musisz płakać
bo tak wszystko
z płynie do morza
Warto budować port
w który można wszystko schować
I gdy sztormy zastaną nas
niespodziewanie
twoja latarnia nie zgaśnie
bo będę jej zasilaniem
Łez nigdy nie braknie
tak jak pytania pozostaną
Lecz nikt nigdy nie zapyta Cie o ilość
tylko co odpowiedziałaś....