bez życia i uśmiechu
ramolni się stają
w świetle dnia
robią i robią
na umór z niechęcią
bałaganu nieogarniając
a bystrość umysłu
i obrotność diabelskego młynu
pomaga jak kołowrotek
złotym warkoczem
owocne szczęście dając
chwatko i zwinnie
nie pytaj dlaczego
bo wiesz nie odzisiaj
ludzie narwani są
jak ucięte włosy
z bólu pękają
szarpiąc złość
w nerwach nie ma nic
nienawiść tylko dołuje
uśmiech wszystko pokona
i złość miłości nie zdołuje...
...różnorodność jest
jak niewolnictwo skończyło się
choć co niektórzy wolą je...