łza z oczu płynęła
jak deszcz z Nieba
padał delikatnie i powolutku
szłam donikąd
mijając drzewa
i nie obracając się za
lęku nie czułam
żal w sercu od niechcenia
miłość odeszła
razem z nią ja
szłam do.nikąd
oczy kryształowe lśniły
jak gwiazdy których nie było
nade mną ciemne Niebo
las i ja nocą ciemną
szłam do.nikąd
wiatr grał w ciszy
chłodna i głodna
myśląca o niczym
zobaczyłam światło
w półmroku zmęczona
wstąpiłm...
...nie zginęłam
2010-11-22