a brzegiem pucharu'
cudowny aromat unosi
z pragnienia i apetytu
wargi obilzuję językiem
by dotknąć rozkoszy szczęścia
w gorącą namiętność zmienić
pokusa niebywała
jedna kropla nie pociąga
choć czerwień jak usta
goryczą zalatuje
a ja,ja już nie ruszę
słodkości lubię...