ja parzę herbatę słodzę ci dwa razy<br />
cytryna<br />
nóż<br />
o nie to się nie wydarzy<br />
to jest piękny wiersz o prawdziwym kochaniu<br />
<br />
więc gdy w doznania przykucasz rozkoszy<br />
ja biorę odkurzacz gaz odkręcam i wychodzę z domu<br />
śmieję się pod klatką<br />
o nie <br />
ty nie palisz (szatańska poprawność)<br />
a jeśli to z pewnością tylko po kryjomu<br />
<br />
wracam szybko do ciebie (już bez odkurzacza)<br />
przed drzwiami niespokojnie trąca mnie olśnienie<br />
nadal przykucasz resztę przeinaczam<br />
ponieważ na ten temat dziwne mam wrażenie<br />
<br />
już rozkosz przykuca przy tobie w doznaniu<br />
ktoś krzyczy za oknem gonić kurwa dziada<br />
już rwie się wątków długa karawana<br />
tabletka relanium z dłoni wciąż wypada<br />
<br />
wtem skoczyła (ta rozkosz) w barany me boże<br />
tak że musiałem przykucnąć wnet pod jej ciężarem<br />
i do.znałem każdej cielesnej rozkoszy<br />
gdy z kuchni wróciłaś z herbatą i nożem <br />