wytrzymałości poziom złych przeżyć
ciągle utrzymuje menisk wypukły
oddane wszystko najczystsza miłość
kromka chleba czasem zapożyczona
mąż był tak można wspomnieć
dzieci zagubione w ciemnych stronach życia
na nic krzyk rozpaczy smutek duszy
lęk ciągle górą pustka podtapia
udręczone serce pozwólcie jemu
jeszcze żyć niech szuka promyków
szczęścia lepszych dni