Wiele razy się z Nią spotkałem.
Wiele razy z Nią rozmawiałem.
A dziś słowa wykrztusić nie mogę.
Zamknięty w czerech ścianach z jej zdjęciem.
Cicho płacze i słone krople liczę.
To nie o samo co kiedyś, lecz wierze,
Że łzy moje ożywią fotografie, ożywią Ciebie.
Kiedyś, jak dwa młodziutkie gołąbki, gruchaliśmy na ławeczkach.
Dziś został jeden, stary, brzydki sęp,
Który nadal woła Ciebie.
Rwałbym włosy z głowy, abyś tylko wróciła do mnie,
Ale rwać już nie ma co.
Tak bardzo brakuje mi Ciebie.