spójrz mi w oczy i opisz falę<br />
zalewającego cię przeźroczyście kłamstwa<br />
czujesz ten bezmiar czy podać ci dłoń<br />
byś mogła poczuć brak obrączki<br />
<br />
pamiętasz jak wrzuciłem jeden złoty<br />
a ona wypadła (wyczekująco) w jajku niespodziance<br />
i ile lat musieliśmy o tym rozmawiać żeby<br />
zrozumieć że wcale nie było automatu<br />
nie było nas a jesteśmy i nadal leżymy w jednym złotym<br />
pomyśle by to się zdarzyło<br />
<br />
lirycznie?<br />
wręcz tragicznie<br />
<br />
spójrz mi w oczy i wykąp się <br />
w fali mojego pożądania tak by każda kolejna przystań uderzała łuskami<br />
w twoje anemiczne ciało<br />
by oddzielała prawdę od body<br />
a potem spójrz na siebie i bawmy się klockami katastroficznych następstw<br />
<br />
pamiętasz jak kurczowo trzymałaś za płetwy rekina<br />
a ja rzucałem z brzegu granaty<br />
i jak uszło z niego powietrze kiedy opowiedziałaś mu dowcip<br />
o idealnych wczasach <br />
do dzisiaj pamiętam <br />
wszystkie hiszpańskie wulgaryzmy ratownika<br />
<br />
krwawo?<br />
oj tylko trochę łzawo<br />
<br />
a teraz usiądź obok i nie daj się już prosić<br />
za chwilę włączą diabelski młyn<br />
<br />
i nie torebkę powinnaś kurczowo zaciskać<br />
spójrz mi w oczy<br />
strat (przepraszam) start<br />