z siebie wychodzę w dal
dłuży się droga do
drogowskaz: stacja - bal
w pośpiechu zgubię żal
na złość na dobry czas
zaplatam ślady w szal
(na szal mnie jeszcze stać)
gdyby nie pytał nikt
wplączę się w sieci 'ja'
pajęcza lepka nić
krzyżak mollowo gra
w kaloszu szczęścia mysz
chce przebyć siedem mil
w 'sobie' wciąż jeszcze niż
w 'jutrze' złocisty pył
zagra na skrzypcach wiatr
zwieje z komina dym
w złoto się zmieni mat
w życie bezpański rym