lub wspina się na największą górę
oddech zmieniając w tęsknotę
pod łóżko się chowa
ratując się przed strachem
wojny,nienawiści i zagłady
jak dziecko misia tuli
kołysankę nucąc
z przepełnionego serca
po chwili rozmawia normalnie
i śmiać się chce i płakać
z wypaczeń człowieka
kiedy zabójczym wzrokiem patrzy
nad nieudolnością swoją
świadomie umiera