lśniących niczym Piaski Białe
tak delikatne jak goździki
uśmiech dają
drogi pierzaste
jak w fotomorganie
okryte cienkim woalem
przelatujący wiaterek
jak szpilacznica
rzeźbi gipsowe wydmy
tak jak ludzi
których można zetrzeć na proch
między palcami
księżyc budzi mnie
jeszcze stawiam ślady
jak na świeżym spadniętym śniegu
zdolna do szybkiego biegu
tak życie jest roślinne
złote i zwierzęce
jak ludzie cuchnące
od nienawiści
2008-05-11