I prosisz żebym był
Lubie gdy na mnie wrzeszczysz
Bym z bólu twe imię wył
Jesteś moją trucizną
Moim ostatnim oddechem
Moim pierwszym z rana słowem
Odbiłaś się w duszy mej echem
Lubie piegi wokół twoich sutków
Lubię kreskę śniegu na twym udzie
Chce wdychać zapach twych włosów
Razem z Tobą Tarzać się w brudzie
Zatrułem się Tobą znów
Czy kiedyś zmądrzeje?
Nie chcesz znikać z moich snów
Kurwa co się dzieje?
Chce kochać cie co noc
Byś jęczała me imie
znów poczuć haju moc
być w pogardy twej zimie
Twoja miłość jest zła
umiera przy tobi moje serce
kolejna moja łza
ale innej Ciebie nie chce.
Więc zabij mnie w te noc
bo nie chce więcej szlochać
gdy znów zostawisz mnie
ja nadal będę cię kochał.